Wiadomo nie od dziś, że sprzątanie ma właściwości terapeutyczne. Porządek w naszym otoczeniu daje poczucie bezpieczeństwa i panowania nad sytuacją, zarówno w sensie materialnym, jak i mentalnym. Nie zrozum mnie źle. Nie każę Ci od razu iść w kierunku Marie Kondo, choć jej praktyki w wersji light polecam każdemu.

W trakcie warsztatu przyjrzymy się nie tylko naszemu najbliższemu otoczeniu, ale także naszej głowie, która również wymaga regularnego sprzątania. Tej przestrzeni na co dzień nie widzimy. Wrzucamy w nią więc masę emocji, informacji i przeżyć. Traktujemy ją jak worek bez dna, choć też ma swoje limity. Trudno jest wyrzucić wszystko z głowy i przejrzeć każdą myśl, wspomnienie i informację. Często przycisk „skasuj” nie działa tak jak worek na śmieci, a uporczywe myśli wracają do nas bez końca, nawet we śnie. Jednak regularna praktyka uważności, sport, zdrowe relacje, a często również dobra terapia, pomagają nam znaleźć dystans do siebie i świata. Budujemy w ten sposób własne zasady BHP.